wtorek, 13 października 2015

9.

Okej.
Makijaż inspirowany Yuukim z Lycaonu, taka wersja dzienna, dobra na zwykłe wyjście na miasto.

Samo zdjęcie z soczewkami.


Baza.



Wklepujemy. :'D



Dokładnie nałożone na górnej powiece, pod brwiami i na dolnej powiece?


To łapiemy jasny cień.



Aplikujemy go na całym obszarze, na którym wklepaliśmy bazę.




Matowy brąz, mmmm.



Tu trzeba dopasować się do kształtu oka, tego jak nam się załamuje i tak dalej.



U mnie to wygląda tak.


Od dołu brązu używam na 2/3 długości oka od zewnętrznej strony, 1/3 od wewnętrznej poprawiam jasnym cieniem.



Teraz używam tego oto ciemnego fioletu. Ma trochę drobinek, ale pomimo nich jest raczej matowy. :')



Nakładamy go pod brąz i rozcieramy delikatnie z brązem.


Troszkę bardziej nachodzimy nim na powiekę w zewnętrznym kąciku oka. W międzyczasie maznęłam lekko brwi cieniem.


Ohoho, eyeliner.


Cienka kreska przy lini rzęs minimalnie wyciągnięta w górę i 1/3 od zewnętrznej strony oka jest wystarczająca, przy grubej kresce wygląda ten makijaż mocniej.




Tuszujemy rzęsy, można też śmiało jakieś dokleić.



I tu z moim bb, który wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi powinien się skończyć jakieś pół roku temu, a dalej jest, wooow. <3




A tu jeszcze ciemniejsza wersja, którą zrobiłam na ostatnią sesję zdjęciową:



I Yuuki. <33333





wtorek, 13 stycznia 2015

8.



Ojoj, dawno mnie tu nie było. Ups. Nieważne.

Tutorial zrobiony już dawno temu, niestety nie miałam czasu opisać go i wrzucić, więc zaprezentuję go dopiero teraz. Generalnie są to dwa makijaże, jeden delikatniejszy, podpatrzony u Koukiego z D=out, ale bardzo łatwo w chwilę można go zmienić w makijaż Hiyoriego z Kiryuu. :') Ah, dziś wyjątkowo nie skleję zdjęć z tutka razem, bo myślę, że łatwiej będzie ogarnąć jak pod każdym  zdjęciem będzie 'instrukcja'.

Hiyori

Kouki

1. Oczywiście aplikujemy bazę i podkład/bb/puder/colubimy. 

2. Rysujemy delikatną dreskę wzdłuż górnej linii rzęs. Tutaj najlepiej użyć kredki. 

3. Delikatnie rozcieramy ją w wewnętrznym kąciku oka i przedłużamy zewnętrzny, od dołu rysujemy i rozcieramy kreskę na 1/3 oka jak na zdjęciu. Zależnie od kształtu oka zostawiamy mały odstęp od lini rzęs.

4. Wypełniamy przestrzeń pomiędzy rzęsami, a kredką. Poprawiamy kreski, obojętnie czy eyelinerem, kredką czy cieniem.

5. Obrysowujemy linię wodną.

6. Nakładamy róż lub różowy cień w zewnętrznej części powieki. Zresztą, widać gdzie na zdjęciu. xD

Gotowe oczęta~

Dla dopełnienia efektu jak u Koukiego można posmarować usta jakimś balsamem/wazelinką. :') Oczywiście pomalowanie rzęs także jest wskazane, pominęłamten krok, bo od razu przeszłam do następnego makijażu. 


 7. A teraz... nakładamy na powiekę czarny cień, najlepiej matowy lub jeśli wolimy używamy do tego eyelinera.

8. I dokładamy różu zaczynając, przynajmniej w moim wypadku, od miejsca gdzie zaczynają się brwii. Generalnie nie dociągamy go po prostu bliżej nosa. xD Róż powinien okalać cały obszar pod brwiami i zewnętrzny kącik, można spokojnie go przeciągnąć również do 1/4 lub 1/3 dolnej powieki. Dodatkowo nakładamy jasny, najlepiej biały cień w wewnętrznym kąciku oka i na pozostałej części dolnej powieki.

9. Doklejamy sztuczne rzęsy. Im gęstsze i bardziej dramatyczne tym lepiej! Jeśli tuszujecie rzęsy razem ze sztucznymi, to do dzieła, mi się nie chce i tego nie robię. xD Usta dobrze jest zostawić blade. Jeśli chcemy mieć kropka w kropkę makijaż Hiyoriego dokładamy duuuuużo różu na policzki, koniecznie musimy też mieć tapetę w wersji 'nie mam nosa'. Któregoś dnia zrobię krótki tutorial jak to zrobić~ 


A na koniec zdjęcia makijażu, do którego też mam gdzieś zdjęcia krok po kroku, także niedługo powinien pojawić się na blogu. :')







poniedziałek, 23 czerwca 2014

7.


Witam, witam.

Dziś małe podsumowanie łykania tabletek Calcium Pantothenicum. Razem z Ichim braliśmy tabletki około miesiąca (ja z dwoma kilkudniowymi przerwami). Generalnie łykając tabletki czułam się bardzo dobrze, na początku przez dwa-trzy dni brałam po dwie, potem już po cztery, Ichi podobnie. Ja jednocześnie wcierałam Jantar przez trzy tygodnie (pominęłam jakieś 4-6 aplikacji), Łukasz mówił, że olejował skalp olejkiem rycynowym od lutego do końca kuracji cp, co bardzo mu pomogło na wypadanie włosów, a miał z tym problem. :')

Wyniki przyrostu moich włosów. Cp przestałam brać w okolicach początku maja. Pierwsze bum zawdzięczam Jantarowi, który działa na mnie bardzo dobrze.

Dzień pierwszy, Jantar wtarty, włosy po koku (musiałam wyjść z wilgotnymi włosami).

Wyjaśnijmy sobie jedno - rozcieńczam Jantar. Dzięki temu jedna buteleczka starcza na dwie kuracje. Proporcje zazwyczaj daję na oko, 2/3 Jantaru, 1/3 wody.


Jantar przelany do butelki po odżywce w spray'u (teraz jest w butelce po mgiełce).

Zmieszany z wodą.

Tak włosy wyglądają z przodu (zdjęcie sprzed godziny).

Również zdjęcie z dzisiaj. Włosy umyte wieczorem Schwarzkopf, Gliss Kur Ultimate Repair, Szampon do włosów bardzo zniszczonych. Z konieczności, bo inne się pokończyły, a odżywki ani maski nie chciało mi się nakładać ani nimi myć. :C

Początek z cp dla Ichiego.

I końcowy efekt na jego włosach. :)


Oboje jesteśmy zadowoleni, Ichi mówi, że spodziewał się lepszych efektów, ale po zakończeniu kuracji lekko mu włosy podskoczyły w górę. :') Ja może też nie mam efektu WOW, ale z drugiej strony moje włosy same z siebie rosną dość szybko. No i gdybym była bardziej systematyczna i pozwoliła sobie na dłuższą kurację, to zapewne efekt byłby lepszy. Paznokcie mi wzmocniło, cera była ładniejsza, chociaż po oliwce niewiele się na niej dzieje. Włosy mniej wypadały, ale niestety baby hair poza pojedyńczymi nie ma, co mnie nieco smuci. Na pewno kurację powtórzę, ale najpierw zrobię zapas tych tabletek, bo się strasznie szybko kończą. I najpierw pobawię się z siemieniem lnianym. I już kupiłam kolejną wcierkę, a Jantar jeszcze stoi, eh. Poza tym dzisiaj chcę w końcu pozbyć się odrostu, oby się udało. C: Ups, jestem łaciata.